Geoblog.pl    atomek    Podróże    Tajowsko    przybywamy do Pai
Zwiń mapę
2011
12
lis

przybywamy do Pai

 
Tajlandia
Tajlandia, Pai
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9434 km
 
No i w końcu ruszyliśmy się z CH M. 3h jazdy minibusem po krętej górskiej drodze i jesteśmy (kupilśmy usługę w hostelu chyba 200B/os i przed 8 byliśmy w drodze). Okolice piękne - w końcu to co lubimy, góry, piękne widoki, przestrzeń - ale kiedy wjeżdżamy do miasteczka uderza nas ten sam widok co w CH M. Kupa ludzi, gwar, sklepy sztandy... a to miało być taki przyjemne miasteczko... (główna ulica wygląda jak Krupówki). Na szczecie bierzemy moplika (tym razem w wyższej, lepszej kategorii - 125cc :D - koszt 14zl/24h; szybko zapominam o poprzednim 100cc i śmigam tym ogierem :P) i kręcimy po pięknej okolicy. kanion, wodospady, i ciepłe źródła. Dobre uliczne jedzenie szybko znaleźliśmy i zbrataliśmy się z tajska babcia u której również jedliśmy następnego dnia. Dobrze miesza w woku!
na koniec dnia w ramach relaksu udaliśmy się na wyklepanie naszych ciał - czyli tajski maasaaaaaaż i po raz kolejny wychodzimy zadowoleni :)

plan na jutro - kanion o wschodzie słońca!

--
poprawka do tego co pisałem o pierwszym wrażaniu o Pai. Na pewno nie jest to cichutkie urocze miasteczko ale nie jest to również miasto. Z racji tego że są tam 2 główne ulice na których koncentruje się całe życie w pierwszym momencie wywarło na mnie negatywne wrażenie. Jednak skala tego zjawiska jest mniejsza niż w CH M., więc nie było tak źle i nawet nie ma co porównywać. Fakt że główny deptak jest zawalony ludźmi i budami jednak wyczuwalny był w tym wszystkim spokój i w pewnym rodzaju cisza.

--
zapomniałem nazwę miejsca gdzie spaliśmy (ale wrzucam mapkę, jeśli mi się nazwa przypomni dopiszę) 3min od dworca. Koszt 250B za 2os pokój – szeregowiec z tarasem. W środku ośrodka (między domkami) dość duży, gęsty ogród. W tym czasie w którym byliśmy nie spotkaliśmy komara, więc nie stwierdzamy żeby miałoby to być siedlisko owadów (w krzakach nad rzeką też nie spotkaliśmy żadnych drapieżnych owadów)
Personel tajski, nie bardzo jest się dogadać o coś więcej niż nocleg, ale dziewczyny miłe. WIFI jest (ewentualnie 3 kafejki internetowe bardzo blisko).

--
DOJAZD / WYJAZD

Jest kilka opcji żeby się tam dostać: zwykły bus – ponad 4h, minibus oraz ekspresbus. Jak dobrze kojarzę ostatnie 2 opcje ok. 3h z tym że ekspres droższy. Można jechać państwowym operatorem – bilety na dworcach bądź prywatnym przewoźnikiem – bilety w agencji turystycznej albo u operatora (przewidziany postój w zaprzyjaźnionej restauracji ok. 20min) Niestety ostatnie kusy z i do Pai są dosyć wcześniej. Nie pamiętam co jak z dojazdem DO Pai – być może nawet o 14ostatni busik, a powrotny do CH M. na pewno był jeszcze o 16 (prywatny mógł być jeszcze o 17). Pierwszy z Pai wyjeżdżał bodajże o 6. Tutaj też warto kupić wcześniej bilet, żeby nie trafił na przepełnionego busa.
Kursy odbywają się mniej więcej do godzinę.
-
Z necie znalazłem coś takiego z CH M. do PAI (w przeciwną stronę wygląda podobnie)
06.30/07.30/09.30/10.30/11.30
12.30/13.30/14.30/15.30/16.30

07.00/09.00/10.30/12.30/14.00/16.00


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 5% świata (10 państw)
Zasoby: 74 wpisy74 65 komentarzy65 1193 zdjęcia1193 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
13.08.2013 - 24.08.2013
 
 
09.04.2013 - 26.04.2013