Dziś dla odmiany wynajęliśmy motorówkę i popłynęliśmy sobie na okoliczne wyspy. Nawet lepiej się prowadzi niż moplika...
Dobra, żartuje. Kupiliśmy sobie "opływówke" po wyspach (400B). Chyba warto, widzieliśmy sporo fajny miejsc i miła spędziliśmy czas na każdym postoju (w tym pływaliśmy w goglach i rurce na jakiejś małej rafie)
Jutro znów piździk. Pojedziemy jakieś 60km nad takie fajne jeziorko i gorący wodospad.
Jak starczy czasu to skoczymy na zachód słońca na wzgórze ponad miastem i może jeszcze gdzieś.
W czwartek będzie wycieczka na wyspy Phi Phi i jakieś tam innej okoliczne. Impreza zorganizowana, czyli sporo płatna (1200B) ale tak sobie przekalkulowaliśmy, ze na własna rękę wcale byśmy nie zaoszczędzili a zobaczyli mnie, bo tu niestety ogranicza nas woda, więc moplikiem się nie da....