Wynajęliśmy sobie motorbike i zrobiliśmy to co lubimy najbardziej - objazdówka.
Żeby objechać wyspę trzeba mieć jednak trochę czasu. Wychodzi jakieś130km, ale w na kilku odcinkach droga jest w tak kiepskim stanie ze trzeba znacząco zmniejszyć prędkość.
Krótko mówiąc cudnie! Gdzie by się nie zatrzymać tam piękne widoki. Zrobiłem kilkadziesiąt zdjęć na których jest chyba to samo tylko z innej strony. Ciężko się było powstrzymywać. Tutaj Aga stwierdziła, że tak właśnie wyobraża sobie Nowa Zelandię.
Dla nas wyspa ma 4 rożne charaktery.
1. Część turystyczna - wiadomo z czym.
2. Część lokalna z uprawami - głównie pola ryżowe, gdzie akurat zbierano swoje plony. Poznaliśmy zatem proces w pełni (bo wcześniej podziwialiśmy inne etapy)
Zbiory z pól są suszone na wielkich płachtach, następnie są oczyszczane (mechanicznie lub manualnie) a później również w tych dwóch wariantach ziarno jest oddzielane od łusek. Przez wioski przejeżdża koleś mający maszynę i tak sobie jeździ od domu do domu dając rolnikom finalny produkt - biały ryz, który jest pakowany do worów.
3. Część lokalna - trzeci świat. Jaka to taka dziwnie zaniedbana i biednie wyglądająca część wyspy.
4. Część dziewicza - niewiele domków, pięknie widoki, wąwozy, urwiska, piękne punkty widokowe na zewnątrz i do wewnątrz wyspy - pięknie! (trochę to wyglądało jak przejazd przez Norwegię).
Na całej wyspie dużo kapliczek i kościołów. Kobiety na głowach nie noszą islamskich chust (tak jak pisałem chrześcijanie), ale ręczniki które pomagają im nosić wszelkie ciężkie przedmioty na głowach. Od najmłodszych po najstarsze lata ten sposób dźwigania bagażu jest praktykowany.
Ludzi na pierwszy rzut oka oceniamy jako chłodnych. Ich twarze są skupione, ciężko z nich coś wyczytać, w niektórych miejscach Aga nawet się bala. Myślę ze to kwestia innego temperamentu i zaufania, bo z tymi ludźmi z którymi mieliśmy okazje rozmawiać to nie ma żadnych wątpliwości - są ciepli i otwarci.
Podobno na przeszkodzie stoi nieznajomość angielskiego i stąd ten dystans.
--
Koszt wypożyczenia moto - od 60 to 80 tys.
paliwo z butelek 6tys / litr
a na stacji benzynowej (tylko 1 na wyspie) cena jak wszędzie w kraju 4500 RP (ktoś pamięta kiedy w PL tyle kosztowało?)