Geoblog.pl    atomek    Podróże    Misja okołorównikowa - kryptonim MIS    Dobre popołudnie Azjo (zaczynamy w Singapurze a kończymy w Hong Kongu)
Zwiń mapę
2012
05
maj

Dobre popołudnie Azjo (zaczynamy w Singapurze a kończymy w Hong Kongu)

 
Singapur
Singapur, Singapore
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11102 km
 
S
Przenieśliśmy się w czasie i przestrzeni i tak oto jesteśmy na miejscu - Singapur.
Dnia już niewiele zostaje, dlatego trzeba się szybko ogarnąć. Jedziemy dalej czy zostajemy na noc w tym sterylnym świecie?

Jedziemy dalej...

metrem z lotniska dostajemy się do stacji Kranji spod której bierzemy busa 170 do terminalu granicznego. Ile tam było ludzi!!! Cały Singapur na weekend tam jedzie czy wszyscy z Johor Bahru wracaja do domu?
Ciekawe doświadczenie. Nie widzieliśmy żadnych karabinów. Może to przez ten gąszcz ludzi? Kolejka była ogromniasta i poskręcana jak tasiemiec. Kilka kolejek m.in. do żółtych, czerwonych, turystycznych i jeszcze jakiś tam busów i oczywiście najdłuższa do naszego - publicznego (łapać jakikolwiek bus do granicy Malezyjskiej). Poznajemy parkę z PL, która też dopiero co przyleciała via Niemcy.
W ogóle to czytałem że można iść piechty, więc pytam się pani policjantki, gdzie jest jakaś ścieżka którą można dreptać do następnego terminala. Słyszę, że nie ma chodzenia. Jak już jechaliśmy busem widzieliśmy sporo dreptających ludzi - czyli straciliśmy trochę czasu.

M

Po przeprawach przez terminale. bo odstaniu swojego w kolejkach i pozostawieniu na pamiatke odciskow palcow jesteśmy w Malezji a dokladnie na terminalu autobusowym w Larkin.
Jak dla mnie terminal malezyjski robi o wiele lepsze wrazenie. Nie wiem czy to przez brak kolejki czy cos innego? Ekspresowo przez niego przelecieliśmy i...tu już było ważne do którego busa wsiadać. Jest nr 170 z czerwoną i zieloną tablicą. Czerwony jedzie do Larkin, zielony tylko do centrum JB


Wszystko (od lotniska do JB) trwalo ok 4h! a kosztowalo 2,2S$ (metro) + 1,9 S$/os (bus 170; WAŻNE - bilet kupujemy raz, po każdej odprawie wsiadamy do nowego busa, bo raczej nie trafi się na tego samego)

W JB zdarzylismy na ostatnie autobusy do Melaki ale nie zdarzylismy z kupnem biletu. Wszystko sprzedane!
(była tyko jedna dziwna opcja o 22;30, bus jadacy 4h zamiast 3, a cena 25RM; nie tyle cena co godzina przyjazdu nas zniechecila - nici z wyspania sie i kolejny dzień na walizkach)
Przymusowy nocleg w Hong Kongu / 37,5 RM/pokoj (3min od dworca, okno na korytarz, ręcznik)

Poznajemy drugą tego dnia parkę z PL - Piotrka i Martyne. Spoko parka, chociaz spali w zbyt drogim dla nas hotelu ;) Zaczęliśmy ze sobą po angielsku, spytałem czy polecają jakieś spanie. Polecili, ale ze względu na ceny nie skorzystalismy z ich miejscowki. Potem jadąc jednym z wielu busów z Larkin do centrum JB znów ich spotkaliśmy i wtedy już przeszliśmy na polski.

W czasie czekania z bagażami na chodniku (Aga szukała noclegu) zostałem z niego miło wyproszony. Okazało się że dwóch gości rozłożyło swoje matki, a później oklepywali tam swoich klientów. Tak, masaż uliczny ;)

w JB odwiedzilismy nocny market a w zasadzie odpust.

jemy w koncu miejscowe zarcie: jakaś woda z kokosa, jakieś banany, jakiś nasi goreng i moje odrycie (sugarcane w wersji pitnej; słodkie ale pyszne!) oraz roti (który tu jest zawsze podawany razem z sosem curry).








































 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 5% świata (10 państw)
Zasoby: 74 wpisy74 65 komentarzy65 1193 zdjęcia1193 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
13.08.2013 - 24.08.2013
 
 
09.04.2013 - 26.04.2013